Zaczęło się od dziwnych rozmów telefonicznych. Obaj rozmówcy myśleli, że mówią o tym samym miejscu, okazało się, że było zgoła inaczej...
Natomiast na dolnym stanowisku, rozmówca relacjonował:
Wysiedliśmy ze statku i po kilku minutach zobaczyliśmy zjawiskowy wodospad - taka "mała Niagara"
Szum wody mieszał się z gwarem ludzkich głosów i popiskiwaniem kapiących się dzieci. Obraz budził szacunek dla natury. Był kolejnym po Plitvicach spektakularnym pokazem jej siły i piękna.
Poszliśmy z Ulą wyżej. Okazało się, że tam jest jeszcze piękniej, no i więcej szumu!
Jola ze Zbyszkiem nie towarzyszyli nam, bo okazało się, że już tu byli. Z nami przyjechali tylko dla towarzystwa, no i po to żeby nasycić się przepięknym widokiem po raz drugi.
Wróciliśmy na miejsce startu (do mariny) tym samym statkiem ( ten pierwszy z lewej na prawym zdjęciu). Płynąc wsłuchiwałem się w odgłosy rozmów. Nie udało się wyodrębnić poszczególnych języków, chyba, że ktoś rozmawiał w bezpośrednim sąsiedztwie. Ten odgłos rozmów przypominał gęganie. Głosy nakładając się na siebie brzmiały: gę,gę, gę...
Kiedy wróciliśmy pełni wrażeń do Žaboriča, zastaliśmy już tam równie podekscytowanych jak my Andrzejów.
Nasze rozmowy krążyły wokół parków narodowych w Plitvicach i wodospadów Krki. Jednogłośnie przyznaliśmy palmę pierwszeństwa Plitvicom. Krka, choć równie spektakularna i piękna, zajęła zaszczytne, drugie miejsce.
Podjęliśmy też próbę oceny zwiedzonych miast pod względem atrakcyjności i również zgodnie orzekliśmy, że na miano pierwszego w tym rankingu zasługuje Šibenik, przed Trogirem. Primošten i Žaborič musieliśmy przenieść do innej kategorii - mniejszych miejscowości, we wspomnianej wyżej kolejności.
Już o pierwszej w nocy pakowaliśmy się do samochodów i jak zwykle po kilku kilometrach zgubiliśmy Andrzejów. Pojechali inną trasą?
Do domów dojechaliśmy i tak prawie o tym samym czasie.
To była naprawdę niezapomniana wycieczka!
To był również ostatni wpis z cyklu~Gokartem do Chorwacji.
Za tydzień zapraszam na relację z długiego weekendu w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.
Bardzo kolorowy i ciekawy blog ! :) Można się z niego dowiedzieć wielu nowości i ciekawostek:3 Widać, że jest pisany z pasją =) Dużo zdjęć, które przyciągają uwagę ;) Gratuluję !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, zapraszam do mnie:
http://bylasobiepanda.blogspot.com/